Bezprawne wykorzystywanie danych osobowych jest kradzieżą, chociaż nie każdy to bierze pod uwagę. Bywa, że jest to kradzież nieświadoma i niestety zjawisko dosyć częste. Na dodatek ustawa przewiduje kary w tym aspekcie (http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20160000922). Najszerszym polem do bezprawnego wykorzystywania i przetwarzania danych osobowych stał się internet. Niestety bardzo często dzieje się to za przyczyną samego właściciela danych.

Wystarczy tylko zajrzeć na Facebooka, gdzie jak na dłoni jawi się nam niefrasobliwość internautów. Część z nich ujawnia takie wydarzenia ze swojego życia, które z definicji można zaliczyć do tak zwanych "danych wrażliwych", choćby poglądy, preferencje lub przynależność. Natomiast dane osobowe mogą być wykorzystywane przez innych w celach wręcz perfidnych. W ogromnym stopniu dotyczy to dzieci i młodzieży.

Wiedza przede wszystkim

Co warto wiedzieć przede wszystkim, by uniknąć przeniknięcia danych osobowych do sieci? Zacznijmy od portali społecznościowych... Tu w celu ochrony swojej prywatności mamy możliwość ograniczenia widoczności, na przykład do najważniejszych znajomych. Korzystanie z propozycji by portal lub program zapamiętał twoje hasło nie jest rzeczą fortunną. Najbezpieczniejsze jest każdorazowe logowanie i skorzystanie z kreatora haseł. Pamiętajmy o każdorazowym wylogowaniu się z portalu bankowego po dokonaniu przelewu, by nie dawać szansy hakerom.

W wypadku gdy ktoś podający się za reprezentanta jakiejś firmy zwraca się do ciebie po imieniu zapytaj czy miał twoje zezwolenie na przetwarzanie twoich danych osobowych. Na portalach sklepów internetowych podawaj fikcyjne hasło do swojej skrzynki pocztowej. Istnieje możliwość stosowania dwustopniowej weryfikacji w wypadku propozycji przelewu środków na inne konto. Tu dodatkowym, pomocnym, narzędziem może być aparat komórkowy.

Miejmy świadomość swoich praw i możliwości

Niestety niewiele osób reaguje prawnie na nielegalne przetwarzanie ich danych osobowych, zwłaszcza w wypadku otrzymywania imiennych ofert handlowych. Już samo pytanie skąd firma zna nasze dane może dać pozytywny efekt. Podobnie jest z udostępnianiem wizerunku zdjęciowego na portalach internetowych. Warto wiedzieć, że dziennikarz ma prawo nasz wizerunek wykorzystać tylko wtedy, gdy on jest elementem sytuacji grupowej, na przykład oficjalnej imprezy lub konferencji.  Podobnie jest z wykorzystywaniem naszego imienia i nazwiska na portalu informacyjnym, chyba że jesteśmy osobą publiczną.