Zanim zajmiemy się sednem tematu, warto jest się zastanowić co to jest religijność i czy może się różnić od wiary. Może najprościej będzie to odróżnić tak - religijność jest jednocześnie wiarą, natomiast wiara nie musi być religijna. Wiara nie musi być mistyczna i metafizyczna. Dla wielu ludzi najwyższą wiarą mogą być na przykład ludzkie możliwości.
Można postawić tezę, że ludzkość z racji swojej konstrukcji wykazuje w znaczącej grupie potrzebę mistycyzmu, zatem i religii. W dawnych czasach to pozwalało interpretować zjawiska niewytłumaczalne i jednocześnie dawało poczucie bezpieczeństwa. Również w dawnych wiekach religie pozwalały utrzymywać w ryzach społeczeństwa.
Z drugiej strony są w historii przykłady, że wiara pomagała się zintegrować przeciwko tyranii, choćby w epoce "Solidarności" i walki Polaków z komunizmem.
Jak jest obecnie?
Nie jest czymś prostym zbadanie religijności społeczeństw poszczególnych państw. Można na pierwszy rzut oka odnieść wrażenie, że w krajach sytych wiara chrześcijańska traktowana jest bardziej symbolicznie i w mniejszym stopniu ortodoksyjnie niż w krajach bogatszych. Mimo to i takiej tezy nie należy za bardzo uogólniać, ponieważ, w sytych przecież, Stanach Zjednoczonych wiarę w boga deklaruje około 90 procent społeczeństwa. Mocno zlaicyzowanym państwem jest Izrael.
Faktem jest, że w Anglii, Szwecji i Niderlandach odsetek wierzących w boga osobowego jest niewielki, zwłaszcza w porównaniu z Polską. Ewenementem są Czechy, gdzie około 80 procent społeczeństwa deklaruje się jako niewierzący. Podobnie jest w Chinach, gdzie ponad 50 procent obywateli deklaruje się jako ateiści. Również w tym aspekcie podobne są - Wietnam, Korea Południowa i Japonia.
Mimo to inaczej jest z zaangażowaniem w religijność w kościołach chrześcijańskich, gdzie trudno jest mówić o takim poziomie ortodoksyjności jak w krajach islamskich. Mało tego w ostatnich latach widoczny jest rozwój skrajnie ortodoksyjnych odłamów islamu.
Zastrzeżenie - nie mylmy pojęć
W wielu krajach znajdziemy spory procent ateistów. Jeśli idzie o kraje europejskie to bez większego ryzyka ateizm można kojarzyć z niereligijnością. Nieco inaczej może być z ateistami w wymienionych państwach azjatyckich. Ateizm bowiem nie musi oznaczać niereligijności, ale niewiarę w boga osobowego. Zaś tak może być w przypadku niektórych odłamów buddyzmu.
Czy ludzkość staje się mniej religijna?
Ryzykowna byłaby jednoznaczna odpowiedź na takie pytanie. Wydaje się że wiele tu zależy od stopnia i ilości zagrożeń.
Komentarze
Komentarze dodane przez użytkowników